Heh. Są rzeczy, które potrafią ucieszyć. Chociażby zaliczenie kolokwium z prawa... albo wydrukowanie pracy zaliczeniowej... albo dobry humor, który mi się później udzielił - prawdaż, Haniu?
A prawdaż!
Pamiętaj - nie jestem milionerem.
Przynajmniej nie tym razem ]:-P
czwartek, 7 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz