Aż trudno uwierzyć, że zostało tylko 2 tygodnie nauki. może to głupie, ale chciałoby się więcej:) Jednak, dzięki temu, będę miał więcej czasu dla siebie. oj tak.
Juwenalia za nami. średnie były, ale mimo wszystko przeżyłem je w całości. Kult dał świetny koncert, choć oglądałem go zza okna. Osobiście dobrze się bawiłem chyba tylko na Maleo. Kasprzycki był w deszczu, więc nie było jak się cieszyć. Genesis... grali dobrze, ale bez rewelacji. Wilson ma po prostu świetny głos i dopasowanych muzyków (choć te skrzypki były zbędne). Turbo - ponoć - świetnie zagrali, choć nie byłem. Tak, byle do przodu.
Ostatnie spotkania z p. naprawdę mnie zadziwiają. Tzn zaskoczył mnie efekt spotkań - wcześniej nigdy bym nie pomyślał, że wystarczy tak mało. i dobrze! ot!
czwartek, 20 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz