sobota, 3 kwietnia 2010

Polska, jakże dziki to kraj

niezwykły był wczorajszy wieczór. słodko-gorzki. ubawiłem się zresztą co niemiara oglądając wiadomości różnych stacji. wpierw jakiś młody dziennikarz z "Rzeczpospolitej" uparcie przekonywał w TVN24 o dalszym życiu i istnieniu tzw pokolenia JP2. jaki podał najważniejszy argument? będąc w kościele widzę mnóstwo osób w moim wieku. zadziwiające, że można opierać tezy na jednostronnym obaczeniu sprawy. skrajnie subiektywne i nieprecyzyjne. to tak, jakby powiedzieć, że przecież wszystkie ptaki na ziemi potrafią latać albo wszystko, co pływa, jest rybą.
druga rzecz, która pozostała w głowie, to wypowiedź Jarosława Gugały o tym... że nie jestem Polakiem, bo nie znam adresu budynku w Krakowie, w którym mieszkał papież. obrzydliwe, jak Polsat buduje populistyczny obraz "Polaka". w tym kontekście - Polakiem nie jestem ja, nie są nimi chociażby Żydzi, muzułmanie, prawosławni i wyznawcy innych wiar, a także ateiści czy agnostycy mający obywatelstwo i mieszkający w Polsce (ogółem: osoby, które się wizytami papieża nie interesowały). nie dziwię się reakcji M. Drzewieckiego, sam bym teraz użył podobnych słów, choć w innej sprawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz