piątek, 21 stycznia 2011

Suffice it to say in the space of the NOW! Slow down!

I did, I am, I will Live Again
I did, I am, I will Live Again
!
Atheist Live and Live Again

Od kilku dni zachwycam się Jupiterem amerykańskich bezbożników. Jedna z najlepszych płyt metalowych, jakie słyszałem;)

W połowie udało mi się wypełnić indeks. zostało jeszcze parę formalnych rzeczy i będzie wspaniale.

Tak , tak! Popołudniczkiem!! ;D

środa, 19 stycznia 2011

"Like Jupiter we are the ones"

Why are we here, you were so sure we thought you would know..you don't know!

Powoli dobiega kresu czas zaliczeń. ostatnie sprawy pozałatwiać, które nota bene są małym pryszczem na tle życia.

And belief split to 4 like a cross on the floor
(...)
THEY CALLED IT GOD! I SAY THE SUN!
Atheist Second to sun

wtorek, 18 stycznia 2011

Our evolution proved, that all else is fraud
The sun and the moon is what I call god.
The madness horrific, let your wordplay end.
You've got no reservation, all just earth on the mend
That's what creates your little conflict.
Your ticket to ride has expired.
Your owed no credit for creation, just blame for the shame you've conspired.
To be all these men who have contact.
You point all your hopes to the sky You are not special or chosen
Just fear in disguise of Jesus Faux King Christ!
Atheist Faux King Christ

piątek, 14 stycznia 2011

Kawa w połączeniu z izotonami z jednej strony pomogła mi w nauce, z drugiej stworzyła wrak, jakim się aktualnie czuję. Nie zadawać zbędnych pytań dzisiaj, bo zagryzę!
Mam już dosyć tego semestru. Oby się skończył szybciej i łatwiej niż się zapowiada, napięcie sięga poziomu "wku*wiania-o-nic".

12:28
Hell'yeah! Jednak wszystko do przodu;] Jak zwykle musiałem stać się chodzącym kłębkiem zszarganych nerwów nim przyjąłem do świadomości, że nie musi (i ostatecznie nie jest) tak źle.

czwartek, 13 stycznia 2011

Jestem wściekły na siebie.
Materiały miałem pod nosem, cały czas je tu miałem, ale do cholery nie zajrzałem do nich. No bo po co, skoro nigdzie nie ma, to nie ma!

środa, 12 stycznia 2011

Hell'yeah, dear teacher!

Ta, kolejny angielski za mną.

Projekt oddany, zostały do zaliczenia dwa koła i wypociny z licencjatu. z ogromnym trudem wracam do lektury Benedyktowicza (oj, gdyby to był Bauman, to by się czytało; ale zawsze może być gorzej - i będzie - wszak czekają na mnie jeszcze publikacje pedagogiczne), ale w końcu obcość jest sednem kultury.
Dlaczego? Ano, obserwując obcych, nadajemy sobie pewne właściwości wyróżniające naszą grupę z tłumu (przestrzeni), co jest początkiem antagonizmu z Innym. Całą kultura jest w ten sposób podzielona - bo Opolanie mają własny folklor, a Mazowszanie swój, a na Kujawach jadą z tabaką itd. Wywnioskować stąd można, że wszechobecna wśród społeczności kultury Zachodu tendencja do segregowania i klasyfikowania pochodzi właśnie stąd - z wrodzonej umiejętności odróżniania co jest swoje, a co nie; co pasuje w zbiorze, a co jest obce. W pewien sposób człowiek ciągle, przez całe życie poszukuje i definiuje Innego (tudzież Inność - w odniesieniu do rzeczy, przestrzeni, idei).

Podsumowując: ТУЂ ЈЕ СВУДА!

Utwór na dziś: Ederlezi w wykonaniu Kroke i Nigel'a Kennedy'ego
(tak w ogóle to utwór niezwykle ciekawy, z obszerną historią i bardzo popularną w Europie Wschodniej, szczególnie na południe od Polski)

poniedziałek, 3 stycznia 2011

W imię Aue... Auebothiaa... Auebothiabathabaithobeuee (?!)

The light that you seek
You'll find nothing there
Your god is just a lie
Void of all meaning
Faith is your bleeding scar
Your god is just a lie
False prophets and promises
I know what they're not
I don't know what god is
I know what it's not
Christploitation is all I see
Your god that cannot save you


Fear Factory
Christploitation

Hell'yeah!

Kolejna nieprzespana nocka, z trudem patrzy się na leki, wku*wiam się maksymalnie. Jeśli przeżyję ten dzień, to będzie spory sukces. Moment, moment - jeśli przeżyję ten dzień godnie.
Od wczoraj w słuchawkach death/black metal. Tak, wiem - sam się nakręcam nerwowo, ale jakie to przyjemne posłuchać miażdżących blastów Hoglana czy pokręconego Absu.